Królowa jest tylko jedna

Łał... dawno mnie tu nie było. I nie żebym zapomniała. Po prostu w tym okresie listopadowo-grudniowym czas uciekał tak szybko... 

Zakończyliśmy projekt "Zobacz więcej". Najpierw naszym finałem w Częstochowie, a potem w grudniu finałem ogólnopolskim w Skierniewicach. Potem nastał czas przedświąteczny. Każdy dzień wypełniony był zadaniem z kalendarza adwentowego, więc codziennie coś się działo. Potem Święta i Nowy Rok i... jest po połowie stycznia🙃

W listopadzie zrobiłam ostatnie badania kontrolne. Wyniki dotarły do mnie w grudniu. Dotarły i zaskoczyły, zachwiały dotychczasową stabilizację, by na końcu mocno zestresować.

Zmiana w płucu urosła od ostatniego razu dlatego mój onko wysłał mnie do radiologa, a ten zlecił radioterapię w ilości pięciu naświetlań. Do tego odezwała się głowa, bowiem dwa z czterech guzów obudziły się z zimowego snu i zaczęło sobie rosnąć. Na cito ogarniałam kolejny rezonans głowy jeszcze w grudniu i konsultację z neurochirurgiem. Ostatecznie dostałam kwalifikację na kolejny zabieg Gammaknife. 

W tym wszystkim stresowało mnie to, że z uwagi na progresję mogą mi zmienić dotychczasowe leczenie. Bardzo się tego obawiałam. Mimo, że walczyłam o Enhertu nie chciałam tak szybko przechodzić na to leczenie, bo bałam się, że ono to ostateczność, że wszystko po nim będzie słabsze. Kiedy rozmawiałam o tym z onkologiem usłyszałam, że tak wcale nie jest, że jest jeszcze kilka innych leków. Poza tym jeśli się obawiam tego leczenia, jeśli mój organizm się obawia to lekarz musi to uwzględnić i wziąć to pod uwagę. Jeśli są obawy i opory to najwyraźniej to nie jest czas na zmianę leczenia i trzeba wysłuchać tego głosu. I że teraz, po takich informacjach organizm sam powinien dążyć do stabilizacji. Te słowa bardzo mnie uspokoiły i naprawdę jestem mega wdzięczna, że na swojej onkologicznej ścieżce trafiłam w takie ręce. 

Dlatego zostałam na Kadcyli. Poczekamy na wyniki badań kontrolnych po radio i Gammaknife i jeśli w dalszym ciągu zmiany będą aktywne rozpatrzymy kolejną linię leczenia. 

I tak też i oto pozdrawiam ze szpitala w Katowicach, z centrum Gammaknife. Wprawdzie jest nas trójka na jutrzejszą koronację, ja i dwóch panów, ale Królowa jest tylko jedna😉Koronacja jutro rano i nie wiem jaka będzie kolejność, bo o tym decyduje lekarz.

Wczoraj byłam na koncercie relaksacyjnym mis i gongów i chyba jestem spokojniejsza przed zabiegiem, taki chillout mi się włączył. Znam wszystkie procedury, kroki, całą tą machinę tylko zapomniałam progu bólu samej koronacji. Ale mi się przypomni, z całą pewnością mi się przypomni😁

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty