Blue Monday 2025...
Cześć Kochani
u mnie nie fajnie zaczął się Nowy Rok. Dotarło do mnie duzo nieciekawych, lekko szokujących informacji, na które kompletnie nie byłam gotowa, zresztą kto jest w stanie przewidzieć pewne rzeczy.
17 stycznia w piątek wracając z Kubą z przedszkola złamała mi się noga w prawym udzie poskładali mnie w weekend, jestem po operacji w domu i uczę się chodzić o balkoniku.
Nie będę ukrywać jest ciężko ale dochodzę do siebie, dochodzę do zdrowia, są ze mną najblizsi oraz przyjaciele, mam bardzo duże wsparcie więc jeżeli możecie to wysyłajcie bardzo dużo pozytywnej energii.
Dlatego moi Kochani przez najbliższy czas chyba nie dam rady czegoś tutaj pisać i przyznaję się, że pewnie nie będę z Wami w kontakcie ale cały czas gorąco o Was myślę i wiem, że jesteście, dziękuję Wam bardzo .
I tak jak przez listopad grudzień styczeń układałam moje neurologiczne wiecie takie niedowładności tak teraz muszę zupełnie inaczej podejść do życia i zupełnie z innej grubej rury uderzyć także nie wiem ile potrwa ta rekonwalescencja, w międzyczasie oczywiście chorując muszę załatwić różne inne formalności rehabilitantów i tak dalej więc jest trochę tego na głowie trzymajcie kciuki żebym nie zwariowała i zrobiła wszystko żebyśmy wszystko ogarnęli
Kochani byle do wiosny trzymajcie się dobrze, słoneczka.
Jeszcze walczę ze skutkami nowej chemii w tabletkach (oczywiście nie będe się wdawać w szczególy).
Od końca grudnia jestem na sterydzie na głowę więc od czasu do czasu kreci mi się w głowie i mam kwadratową twarz.
Przepraszam za taki chaotyczne wpis ale za dużo myśli na raz.
Przepraszam za taki chaotyczne wpis ale za dużo myśli na raz.
Komentarze
Prześlij komentarz