Finał projektu "Zobacz więcej"
Ostatnio trochę się u mnie dzieje na różnych płaszczyznach i to wcale nie chodzi o zdrowie. Tu akurat ogólnie stabilizacja. Czekam na przyszłotygodniowy wlew i kolejne badania kontrolne w listopadzie, choć bioderko od czasu do czasu dziwnie o sobie daje znać.
Od pewnego czasu doświadczam dużo ciepła i dobra od ludzi, spotykam osoby z niesamowitą energią, którą chłonę od nich jak wampirzyca. I tu się powtórzę, że nic nie dzieje się przez przypadek. Ludzie mają taką w sobie energię i to właśnie ona nas do siebie przyciąga, sprawia że się krzyżują nasze drogi, że nagle poznajesz kogoś by za chwilę powiedzieć, że rozmawiasz z nim jak ze starym przyjacielem. Swój swego przyciągnie.
II edycja ogólnopolskiego projektu fotograficznego pn. "Zobacz więcej" autorstwa Magdy Rdest-Nowak ma się powoli ku końcowi. Sesje zakończone, zdjęcia obrobione i w sumie wszystkie ujrzały światło dzienne, bo były prezentowane na stronie projektu od dłuższego czasu. Aktualnie odbywają się małe finały w miastach, które w tym roku przystąpiły do tego wydarzenia, a całość zwieńczy finał ogólnopolski 2 grudnia br. w Skierniewicach.
Za mną nasz częstochowski finał. W zeszłą sobotę, 14 października br. zorganizowaliśmy nasze podsumowanie projektu w formie wernisażu zdjęć, które powstały podczas sesji foto w maju br. na Starym Rynku w Częstochowie. Pojawili się prawie wszyscy uczestnicy, towarzyszyli nam najbliżsi, oraz osoby, które przyjęły nasze zaproszenie i z nami zechciały spędzić ten czas.
Nie ukrywam, że przygotowań było bardzo dużo. Wiele rzeczy trzeba było zaplanować, zorganizować, zgrać, zwizualizować i w ogóle... Dla mnie to tym bardziej wyzwanie bowiem nie znam (jeszcze) w pełni firm i innych instytucji działających na rynku częstochowskim, więc pewne rzeczy wymagały trochę intuicji. Były i sytuacje kryzysowe (a jakże), które przyprawiały o lekki zawał i szybsze bicie serca ale wszystkie opanowane. Na szczęście tworzymy świetny team, a poza tym na naszej drodze pojawiły się cudowne osoby, dzięki czemu wszystko zapięliśmy na ostatni guzik. Nasi partnerzy stanęli na wysokości zadania, służyli radą i pomocą, udzielając cennych wskazówek - Hotel Arche Częstochowa, Zakład cukierniczy Michaś oraz Balonowa Częstochowa. Dziękujemy za pełen profesjonalizm, za otwartość, zrozumienie, za kredyt zaufania. Powiedzieć, że było pięknie to nic nie powiedzieć.
Wszystkie te działania przypomniały mi jak to kiedyś było. Włączyła mi się delikatna nostalgia i zatęskniłam za czasami kiedy to współorganizowałam różne przedsięwzięcia... jubileusze, kongresy, konferencje, gale, szkolenia, dni otwarte, targi i inne eventy. Ale tak jak wspomniałam podczas finału - to nie koniec, a dopiero początek. Zawiązaliśmy nowe przyjaźnie, połączyły nas nasze historie i choroby, nasze energie się skumulowały i zamierzamy coś z tym zrobić. Ale póki co - cicho sza:)
Jestem ogromnie wdzięczna za to, co dzieje się teraz u mnie. Za wszystkie poznane osoby, a jest Was mnóstwo, za wszystkie rozmowy, uśmiechy, za wszystkie przyjaźnie, za bratnie dusze, za patrzenie w tym samym kierunku. Wszystko to nie zadziało by się gdybym nie zachorowała. Wszystko zatem ma swój czas i miejsce.
Komentarze
Prześlij komentarz