Biała koszula
Mamy to! Enhertu wchodzi na listę leków refundowanych już od 1 listopada. Cudownie! Tyle tygodni walki ale udało się! Wszystkie angażowałyśmy się na swój sposób, każda dawała coś od siebie więc to nasz wspólny ogromny sukces. Dziewczyny, brawo My!
Poza walką o Enhertu dzieją się jeszcze inne piękne rzeczy. W maju w Częstochowie odbyła się sesja fotograficzna w ramach projektu pn. Zobacz więcej, w której uczestniczyłam. W białych koszulach stanęliśmy my - osoby z niepełnosprawnościami, przewlekle chore przed obiektywem Magdy Rdest-Nowak, by pokazać, że choroba, którą skrywa właśnie biała koszula, nie definiuje i nie szufladkuje człowieka. Że mimo niej jesteśmy silni, mamy swoje plany i marzenia, które realizujemy, a na codzień spełniamy się w najróżniejszych rolach życiowych. To piękny projekt mówiący o tolerancji, równości, uczuciach, determinacji, sile, miłości, wrażliwości, szacunku... po prostu o Człowieku. Projekt o dawaniu, rozumieniu i widzeniu, a nie tylko patrzeniu. Nie zawsze jest tak jak myślisz... Zobacz więcej!
Magda- autorka projektu i zdjęć, po zakończonych sesjach w dwunastu miastach Polski zajęła się obróbką materiału i od sierpnia na stronie projektu publikowane są nasze zdjęcia. Wczoraj pojawiło się moje.
Natomiast my tu w Częstochowie przygotowujemy się do naszego małego finału projektu, a ten odbędzie się 14 października br. w Hotelu Arche. Zapraszam zatem wszystkich, którzy dysponują czasem i ochotą na wernisaż naszych zdjęć oraz na spotkanie z nami. Wstęp wolny. Czekamy od godziny 16.00.
Do finału pozostały trzy tygodnie i dopinamy wiele rzeczy. Jest gorąco ale i mega radośnie i pozytywnie. Dzięki naszym partnerom oraz ludziom z sercami na dłoni, którzy pojawili się na naszej drodze głęboko wierzę, że będzie to magiczne i wzruszające spotkanie, pełne ciepła i uśmiechów, i z całą pewnością zapadnie na długo w pamięci.
Kolejnym kamieniem milowym projektu będzie finał ogólnopolski w grudniu w Skierniewicach.
Poza projektem "Zobacz więcej" mają miejsce także inne rzeczy ale o tym pewnie później skrobnę, by niczego nie zapeszyć 😉 Na swojej drodze spotykam wciąż nowe osoby, doświadczam nowych rzeczy i wszystko to chłonę jak gąbka. Zachwycam się każdym drobiazgiem, odkrywam na nowo siebie, czerpię z mądrości i doświadczenia innych, dzielę się swoją energią, a ta wraca do mnie ze zdwojoną siłą. Uwielbiam ten stan.
Zdrowotnie- nie narzekam. W głowie i w kościach stabilnie. Wątroba czysta. W piersiach też... czysto... jedynie pojawiła się jedna mała zmiana w płucach do obserwacji.
Ponadto próbuję zapuścić włosy, maluję paznokcie, liczę kalorie, pracuję nad odpornością, nie tylko swoją oraz czekam na nową płytę Korteza i październikowy koncert.
Komentarze
Prześlij komentarz